Wariant awaryjny był przygotowany, ale cóż by to był za konkurs leśników, gdzie jego uczestnicy ławki szkolne zamieniliby na ławki Sali w narad nadleśnictwa. Godzina 10.00 słońce na niebie, gdyby nie mokra trawa to nikt by już nie pamiętał o deszczu. Startujemy. Finalistów mamy 12 z 5 szkół. Uczestnicy mają do rozwiązania krótki test, w którym nie mogło zabraknąć pytania kojarzonego z rokiem 1924. Następnie konkursowicze wyruszyli na spacer do przygotowanych 3 stanowisk, przy których musieli się zmierzyć między innymi z wiedzą związaną z pracą leśników, rozpoznawaniem gatunków drzew i krzewów jak i trofeów myśliwskich. Najwięcej problemów było z rozpoznaniem czeremchy amerykańskiej. Poziom przygotowania finalistów był imponujący, co niewątpliwie jest też zasługą nauczycieli opiekunów. Konkurs przebiegał w sympatycznej atmosferze, między innymi chyba dlatego, że uczestnicy finału jak i młodzież, która przyjechała obserwować jego przebieg, robiła to z własnego wyboru. Finalistką konkursu została Julia Bożko, uczennica Niepublicznej Szkoły Podstawowej w Szwecji. Kolejne miejsca zajęli Barbara Janowska z Zespołu Szkół Miejskich nr 1 w Wałczu oraz Weronika Szczechowska ze Szkoły Podstawowej im. Unii Europejskiej w Karsiborze. Dodatkową atrakcją był pokaz sprzętu sprzed półwiecza do cięcia drewna i drzew, czyli potężnej dwuosobowej pilarki, którą uczestnicy mogli porównać z pilarką współczesną i zobaczyć różnicę, szczególnie wagową. Konkurs zakończył się poczęstunkiem przy ognisku.
Godzina 13.00 zaczyna padać deszcz. Przesądna 13 stała się nieaktualna.