Jak co roku leśny odcinek trasy przygotowali wałeccy leśnicy, a w ogrodzie przy „Morzycówce" wraz z rodzinami i przyjaciółmi podawali orzeźwiającą wodę, by biegacze dali radę przebiec ostatnie 2,5 kilometra. Wybór trasy, który zależny jest głównie od aktualnego stanu dróg nie jest łatwym zadaniem, zwłaszcza gdy pogoda płata figle. W tym roku deszcz spędzał  sen z powiek. Wielka kałuża, która powstała w połowie szóstego kilometra biegu na 9999 metrów jawiła się niczym koszmar. Sobotnia aura uspokoiła jednak skołatane serca wszystkich, organizatorów  i uczestników.

Tradycyjnie już o 18.55 wystartowali biegacze których celem było pokonanie dystansu 5 kilometrów. Ten bieg był trzecią edycją Mistrzostw Polski Leśników. Mistrzem Polski Leśników w biegu na 5 kilometrów został Jacek Gwóźdź z Nadleśnictwa Smolarz, drugie miejsce zajął Zbigniew Ostrowski z Nadleśnictwa Lubichowo, trzeci był Artur Majewski z Nadleśnictwa Mirosławiec.

Wraz z biegaczami w dystansie 5 kilometrowym wystartowali miłośnicy marszu z kijkami. Ich tempo było zadziwiające. Pierwszy uczestnik tej kategorii wyprzedził ostatnich maruderów na tym samym dystansie.

O godzinie 19.00 z wałeckiej promenady wystartowały gwiazdy biegu filmowego. Przebraniami biegacze zachwycają co roku i tym razem pomysły na kreacje były ciekawe i odważne.