Do końca lipca  powstało w nich więcej pożarów niż w całym ubiegłym roku.

Burze i towarzyszące im gwałtowne opady deszczu, które w ostatnim czasie nawiedziły niektóre miejsca w regionie pilskim, spowodowały tylko chwilowy spadek zagrożenia pożarami w lasach. Ściółka jest bardzo sucha, więc nawet ulewne, ale tylko chwilowe opady, nie wpływają na zwiększenie jej wilgotności.
- Susza spowodowana upałami nie jest jednak zagrożeniem dla lasu. Na razie nie schną drzewa i to zarówno liściaste jak i iglaste – mówi Sławomir Majewski naczelnik wydziału ochrony ekosystemów Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Pile – W lasach nie ma natomiast grzybów. Na początku lipca pojawiły się kurki, jednak teraz na próżno ich szukać.
Suche miesiące znacząco wpłynęły na wzrost liczby pożarów w lasach. Do końca lipca las palił się 53 razy (w tym 25 razy w lipcu) ogień strawił powierzchnię prawie 7 hektarów. Dla porównania w całym 2013 roku w lesie wybuchło 50 pożarów, w wyniku których spaliło się niecałe 5 hektarów. O skali zagrożenia pożarami świadczy także fakt częstszego niż przed rokiem wykorzystywania samolotów podczas gaszenia lasu. W 2013 roku gasiły one las dziewięć razy, natomiast w tym roku wykonały już 21 lotów gaśniczych.
Obecnie największym zagrożeniem są palące się ścierniska i zboża na pniu, z których ogień może przenieść się do lasu.

Leśnicy proszą, aby w przypadku zauważenia pożaru niezwłocznie alarmować służby ratownicze.
Na razie nie planujemy wprowadzenia zakazów wstępu do lasu – twierdzi naczelnik S. Majewski – Prosimy jednak, aby korzystający z letnich uroków lasu pamiętali o zachowaniu zasad bezpieczeństwa. Proszę pamiętać, że w lasach i na terenach śródleśnych, jak również w odległości do 100 m od lasu absolutnie nie wolno palić ognisk oraz grillować poza miejscami do tego wyznaczonymi. Do lasu również nie wolno wjeżdżać samochodami.